Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2020

Gubałówka z psem

Gubałówka to podłużne wzniesienie na Pogórzu Gubałowskim, którego maksymalna wysokość wynosi około 1129 m (w zależności w którym miejscu mierzyć), a które wznosi się w północno-zachodniej części Zakopanego. A zatem do dzieła - samochód zaparkowany na parkingu przy dolnej stacji kolejki i idziemy w górę.     Na Gubałówkę można dostać się koleją linową, ale dużo przyjemniejszym i dającym więcej satysfakcji sposobem jest wejście o własnych nogach jednym z kilku szlaków. Na swoje wejście wybrałem szlak niebieski poprowadzony po prawej stronie wyciągu patrząc w górę. Jest to szlak dość wygodny, choć miejscami błotnisty i może być ślisko. O tyle jest fajny, że nie ma wielu kamieni, przez co delikatne łapki psa nie ścierają się tak szybko. Długie odcinki tego szlaku prowadzą przez tereny leśne i trawiaste, choć samo podejście pod początek szlaku i jego pierwsze kilkaset metrów jest betonowym chodnikiem lub asfaltową drogą. Szlak jest dobrze oznakowany stąd korzystając z niego nie będ...

Z psem na Turbacz

 Wyjazd wakacyjny nie musi się wiązać z zostawianiem psa w domu pod opieką rodziny czy sąsiadów, albo oddawaniem do psiego hotelu. Przy odrobinie wyobraźni i dobrych chęci czas ten można znakomicie spędzić wspólnie. Pewną propozycją dla osób posiadających psa lubiącego dalekie spacery może być wycieczka na Turbacz. Turbacz jest najwyższym szczytem Gorców, a jego wysokość to 1310 m.  Dojście z psem na szczyt możliwe jest legalnie niebieskim szlakiem z Łopusznej. O tyle zaznaczam legalność wejścia, ponieważ wstęp psów do parków narodowych jest w większości przypadków zabroniony, a Trubacz od północy otacza Gorczański Park Narodowy. Proponowany niebieski szlak jest to dość długi, bowiem ma około 11 km licząc od parkingu. Część turystów zostawia samochód na dzikim parkingu 3 km dalej po trasie szlaku, ale miejsca jest tam nie za dużo i może być problem. Poza tym umówmy się, że jak się idzie szlakiem to się idzie, a nie jedzie - do czego wrócę w innym wpisie. A zatem samochód zosta...

W koło komina

Przy okazji niewielkich zakupów technicznych (ale te rury od kibelka wąskie 😉) zabrałem dziś Yamahę na spacer. Wybór trasy padł nieco naokoło sklepu i zamiast 15 km zrobiło się prawie 80 km... Wersja oficjalna - korki i objazdy, a nieoficjalnie odwiedzone dwa miejsca nieopodal, ale jakoś zawsze było nie po drodze żeby tam zajrzeć. Pierwszy punkt to zabytkowy młyn „Nowość” w Niegowie. Budowę młyna datuje się na 1924 rok, a w późniejszych latach był modernizowany. Nazwa nie jest przypadkowa, ponieważ na jego wyposażeniu znajdował się nowoczesny silnik gazowy wraz z infrastrukturą generującą gaz. Niestety obiekt dziś był zamknięty, brak też było informacji o godzinach otwarcia lub formie kontaktu. Szkoda, bo miejsce wygląda na miejsce z potencjałem turystycznym, a osoby interesujące się techniką czy inżynierią szeroko pojętą mogły by coś ciekawego zobaczyć. Drugim punktem wycieczki było kąpielisko w Słopsku. Jest to miejsce nieopodal młyna, na zachód od Niegowa, ukryte w lesie, a będące ...