Przejdź do głównej zawartości

Spycimierz i kwietne dywany

Co roku w Boże Ciało w pewnej niewielkiej miejscowości można oglądać kolorowe cuda. Konkretnie cuda ułożone z kwiatów, igliwia, kory, ziemi i innych roślinek. Miejscem tym jest niewielki Spycimierz położony w centralnej części kraju, nieopodal Uniejowa w województwie łódzkim. Od stolicy dzieli go około 180 km, a dojazd do miejscowości to głównie autostrada A2. Jadąc od strony Warszawy zjechać można albo na zjeździe Wartkowice, albo na zjeździe Dąbie.


Tradycja układania kwietnych dywanów sięga dwustu lat wstecz i jest co roku w Boże Ciało przypominana. Okoliczni mieszkańcy na około tydzień wcześniej przygotowują materiał w postaci płatków kwiatów, igliwia, kory i innych materiałów roślinnych, aby w ten konkretny dzień od samego rana tworzyć swoje kolorowe dzieła. Mają one około dwóch metrów szerokości, natomiast wrażenie robi długość całości wynosząca prawie dwa kilometry. W ozdobach przeważają motywy religijne, ale są także figury geometryczne czy motywy zwierzęce i roślinne. W pracach biorą udział całe rodziny, od najmłodszego do najstarszego pokolenia, a każdy dba o najdrobniejszy szczegół swojego dzieła. Uroczystości religijne zaczynają się zazwyczaj o godzinie 17 mszą, a później ma miejsce procesja po ułożonych obrazach, więc warto przyjechać około południa i zobaczyć na żywo proces tworzenia tych dzieł, zostać chwilę korzystając z atmosfery festynu, zapachu waty cukrowej, czy być może dokonać zakupów sztuki ludowej również wystawianej w namiotach. 

Moim zdaniem niezależnie od tego czy ktoś obchodzi święto czy nie warto aby przyjechał i zobaczył jak pięknie można tworzyć kwiatowe dywany. Tym bardziej warto to zrobić, gdyż w okolicy są także inne atrakcje, więc jeśli komuś będzie mało wrażeń to może jeszcze uzupełnić listę obiektów do odwiedzenia - np. bardzo ładny rynek w pobliskim Uniejowie, gdzie również można usiąść w jednej z kilku restauracji na obiedzie. 

Wracając jeszcze do kwestii logistycznej warto być przygotowanym, że w tym dniu oznakowanie drogowe od strony Uniejowa kieruje na nowo utworzony asfaltowy łącznik - niestety tego dnia jest on jednokierunkowy i jazda zgodnie ze znakami kierunkowymi to jazda pod prąd. Na miejscu wyjaśniło się dlaczego tak to jest zorganizowane - po prostu jest tak dużo turystów, że najlepiej wjechać do miasta od północnego zachodu od miejscowości Człopy. Łącznik w kierunku Uniejowa służy do wyjazdu z miejscowości (oznaczony jest tego dnia zakazem wjazdu). Wielu kierowców nie zastosowało się do tej zasady i efektem było mnóstwo stresu i przepychania się na wąskiej drodze. 

Tak obchodzone święto nie pozostało także nie zauważone w świecie i w 2018 roku tradycja ta została wpisana na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego prowadzoną przez Narodowy Instytut Dziedzictwa. Dwa lata później złożony został przez Ministra Kultury wniosek o wpis na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO. Myślę, że jest to też swojego rodzaju rekomendacja, aby któregoś roku zawitać do Spycimierza. Ogółem polecam - najlepiej na motocyklu - wtedy można bliżej i spokojniej podjechać, a na zachętę garść zdjęć.






















Wspomniany w tekście łącznik i parking w jednym. Sznur samochodów ciągnął się jeszcze około kilometra dalej za widocznym domem z cegły.

A na koniec krótki film z wyjazdu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z psem na Turbacz

 Wyjazd wakacyjny nie musi się wiązać z zostawianiem psa w domu pod opieką rodziny czy sąsiadów, albo oddawaniem do psiego hotelu. Przy odrobinie wyobraźni i dobrych chęci czas ten można znakomicie spędzić wspólnie. Pewną propozycją dla osób posiadających psa lubiącego dalekie spacery może być wycieczka na Turbacz. Turbacz jest najwyższym szczytem Gorców, a jego wysokość to 1310 m.  Dojście z psem na szczyt możliwe jest legalnie niebieskim szlakiem z Łopusznej. O tyle zaznaczam legalność wejścia, ponieważ wstęp psów do parków narodowych jest w większości przypadków zabroniony, a Trubacz od północy otacza Gorczański Park Narodowy. Proponowany niebieski szlak jest to dość długi, bowiem ma około 11 km licząc od parkingu. Część turystów zostawia samochód na dzikim parkingu 3 km dalej po trasie szlaku, ale miejsca jest tam nie za dużo i może być problem. Poza tym umówmy się, że jak się idzie szlakiem to się idzie, a nie jedzie - do czego wrócę w innym wpisie. A zatem samochód zosta...

Zapora i elektrownia wodna w Dębe

Na północ od Warszawy, za Legionowem zjeżdżając na drogę numer 632 w kierunku trasie numer 62 relacji Nowy Dwór Mazowiecki - Serock, możemy przyjrzeć się zaporze oraz elektrowni wodnej w miejscowości Dębe. 

VII Zlot starych traktorów na Mazowszu

W pierwszy lipcowy weekend, w Woli Rasztowskiej koło Radzymina, odbył się VII Zlot Starych Traktorów na Mazowszu. Imprezę zorganizowało Stowarzyszenie Starych Traktorów SAGAN. W programie przewidziano liczne atrakcje dla starszych i młodszych, takie jak: pokazy odpalania Sagana, wystawę i pokazy działania maszyn rolniczych, występy lokalnych artystów i zespołów, dmuchańce i inne atrakcje. W trakcie imprezy utworzony z pojazdów korowód odbył paradę okolicznymi drogami. Odwiedzający zlot mieli również możliwość wzięcia udziału w okazjonalnych konkursach, a także spróbować lokalnych potraw. Źródła: https://www.facebook.com/Sagan.stowarzyszenie